Dzień szósty - Książka, która cię zasmuca.
"Delirium"
Z jednej strony zasmuca, z drugiej wręcz przeciwnie. Niewątpliwie również jedna z moich ulubionych książek. Zasmuca w niej świat, w którym miłość jest czymś zakazanym i potępianym. Zasmuca nieświadomość, która dotyczy każdej 'wyleczonej' osoby w tym chorym świecie. Zasmuca też historia Leny, której udało się poznać miłość, chociaż przez to wciąż musi zmagać się z coraz to nowymi przeciwnościami. Ale myślę, że gdyby miała zdecydować jeszcze raz wybrałaby to życie, które prowadzi, bo życie bez miłości jest nic nie warte.
Z jednej strony zasmuca, z drugiej wręcz przeciwnie. Niewątpliwie również jedna z moich ulubionych książek. Zasmuca w niej świat, w którym miłość jest czymś zakazanym i potępianym. Zasmuca nieświadomość, która dotyczy każdej 'wyleczonej' osoby w tym chorym świecie. Zasmuca też historia Leny, której udało się poznać miłość, chociaż przez to wciąż musi zmagać się z coraz to nowymi przeciwnościami. Ale myślę, że gdyby miała zdecydować jeszcze raz wybrałaby to życie, które prowadzi, bo życie bez miłości jest nic nie warte.
Dzień siódmy - Książka, przy której się śmiejesz.
"Błękit szafiru"
Jedno imie - Xemerius. Ten facet rozśmiesza mnie tak bardzo, że nie mogę normalnie czytać. Jego teksty mnie powalają, szczególnie, że nie słyszy ich nikt oprócz Gwen. Swoją drogą rozmowy dziewczyny z duchami, nie tylko Xemeriusem, są przezabawne, bo za każdym razem myślę sobie, jak czują się osoby, które tego słyszą!
Jedno imie - Xemerius. Ten facet rozśmiesza mnie tak bardzo, że nie mogę normalnie czytać. Jego teksty mnie powalają, szczególnie, że nie słyszy ich nikt oprócz Gwen. Swoją drogą rozmowy dziewczyny z duchami, nie tylko Xemeriusem, są przezabawne, bo za każdym razem myślę sobie, jak czują się osoby, które tego słyszą!
Dzień ósmy - Najbardziej przereklamowana książka.
"Zmierzch"
Kiedyś był to wielki hit i zawładnął sercami wielu czytelników, ale te czasy już minęły. Teraz kiedy ktoś mówi mi jaka ta książka jest wspaniała, to aż nie mam ochoty tego słuchać, bo moim zdaniem ten przesadny zachwyt jest nieuzasadniony.
Kiedyś był to wielki hit i zawładnął sercami wielu czytelników, ale te czasy już minęły. Teraz kiedy ktoś mówi mi jaka ta książka jest wspaniała, to aż nie mam ochoty tego słuchać, bo moim zdaniem ten przesadny zachwyt jest nieuzasadniony.
Dzień dziewiąty - Książka, która myślałeś, że ci się nie spodoba, ale się w niej zakochałeś.
"Trylogia Czasu"
Trochę inaczej ujmę ten punkt. Chyba nie ma jednej konkretniej książki, o której mogę powiedzieć, że byłam pesymistycznie nastawiona, ale się zakochałam. Jest za to cała seria książek, co do których mam właśnie takie odczucia. "Trylogia Czasu". Po pierwszej części trochę się rozczarowałam i byłam pesymistycznie nastawiona na ciąg dalszy, ale ostatecznie skończyło się tak, że pokochałam tą serię bardzo mocno. :)
"Trylogia Czasu"
Trochę inaczej ujmę ten punkt. Chyba nie ma jednej konkretniej książki, o której mogę powiedzieć, że byłam pesymistycznie nastawiona, ale się zakochałam. Jest za to cała seria książek, co do których mam właśnie takie odczucia. "Trylogia Czasu". Po pierwszej części trochę się rozczarowałam i byłam pesymistycznie nastawiona na ciąg dalszy, ale ostatecznie skończyło się tak, że pokochałam tą serię bardzo mocno. :)
Dzień dziesiąty - Książka, która przypomina ci o domu.
"Lotta z ulicy Awanturników"
"Lotta..." z powodu jej niewielkiej objętości była jedną z najczęściej czytanych przeze mnie książek w dzieciństwie. Dzięki temu teraz ona właśnie najbardziej kojarzy mi się z domem.
"Lotta z ulicy Awanturników"
"Lotta..." z powodu jej niewielkiej objętości była jedną z najczęściej czytanych przeze mnie książek w dzieciństwie. Dzięki temu teraz ona właśnie najbardziej kojarzy mi się z domem.