Tytuł: "Rycerz bezkonny"
Autor: Romuald Pawlak
Ilość stron: 250
Ocena: 3+/6
Opis: Historia opowiada o Filleganie z Wake w Anglii, rycerzu który stracił nie tylko cały swój majątek za sprawą kupca który zabrał wszystko co mógł i wyrzucił Fillegana z rodzinnej posiadłości oraz na kontynent, ale również swego zacnego rumaka - Bucefała. Często śpi pod gołym niebem, zarabia poprzez pasowanie ludzi na rycerzy. W gwoli ścisłości nie tylo tych żywych. Postać poznajemy, kiedy jedzie do miasteczka by pasować martwego już ojca jakiegoś kupca. To właśnie dzięki temu, zaczyna się "zabawa".
Moje wrażenia:
Zaczęło się śmiesznie i ciekawie, lecz gdy dalej brnęłam w głąb książki coś zaczynało się psuć.
Zacznę od tego, że miała trzy książki do wyboru i wybrałam właśnie rycerza który zaczynał od pasowania zwłok. Nie wiem jak Was, ale mnie to zaintrygowało w związku z czym ochoczo zabrałam się za czytanie. Przez jakiś czas miałam dłuższą przerwę spowodowaną tym, że zapomniałam o niej i przyznaję się bez bicia. Nie jestem jeszcze przyzwyczajona do elektronicznych książek. ☺
Wracając do tematu, skończyłam czytać tuż przed świętami i ... nawet tego nie zauważyłam. Chodzi mi o to, że na początku Fillegan ma jakiś cel, chce go zrealizować. Tyle że tego nie robi. Książka kończy się tym, że on sam nie wie co ze sobą do końca począć.
Niemniej jednak Romuald Pawlak pisze bardzo przyjemnym stylem. Lekkim i humorystycznym. Nie raz się uśmiała czytając tę książkę za co bardzo Panu dziękuję. Często można było dojrzeć bezpośredni zwrot do czytelnika, dyskretny i śmieszny niczym puszczenie oczka!
Były momenty kiedy książka trochę się dłużyła, ale najlepszą metodą jest czytanie dalej. Nie wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłabym spać dopóki nie dowiem się co będzie dalej. Nie była też na tyle nudna, że wolałam się pouczyć ☺
Z samą postacią jaką jest Fillegan z Wake się zaprzyjaźniłam. Spodobało mi się jego sposób bycia. Niemniej jedak nie byłby taki gdyby nie bohaterowie drugoplanowi i ich komentarze i pomysły. Najbardziej spodobała mi się jedyna kobieca postać, czyli Orri. Młoda, pragmatyczna dziewczyna której nie da się nie polubić ☺
Ostatnia rzecz jaką zauważyłam i chcę się z Wami podzielić, to fakt, że każdy rozdział zaczynał się o fragmentu książki opisującej biografię zacnego rycerza. Pierwsza myśl jaka wpadła mi do głowy, to podobieństwo do "Wiedźmina". Zachęcało mnie to jeszcze bardziej do czytania, bo jak sami wiecie bardzo lubię sagę Sapkowskiego!
Podsumowanie:
Szału nie ma, ale potrafi umilić Wam piątkowy wieczór.
Dziękuję bardzo za możliwość przeczytania książki wydawnictwu e-bookowemu RW2010. ☺