20.01.2014

"Miasto Zagubionych Dusz" - Cassandra Clare




Tytuł: Miasto Zagubionych Dusz
Autor: Cassandra Clare
Tytuł oryginalny: City of Lost Souls
Ilość stron: 560
Seria: Dary Anioła #5
Ocena: 5/6

Jace jest teraz sługą zła, związanym na całą wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go uratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’ego. Clary jest gotowa zrobić dla niego wszystko, ale czy nadal może mu ufać? I czy on jest naprawdę stracony? Jaka cena jest zbyt wysoka, nawet za miłość?

Grupka Nocnych Łowców, buntuje się przeciwko Clave. Narażają się na niebezpieczeństwo i karę ze strony władzy, aby ratować Jace'a. Chłopak został związany z Sebastianem i przez niego zdominowany. Stał się jego sługą. Clary gotowa jest zrobić wszystko, aby ratować ukochanego. Jak daleko się posunie?

Za mną już piąta część "Darów Anioła". Musze przyznać, że końcówkę czytałam z zapartym tchem i naprawdę nie mogłam się od niej oderwać. Kiedy skończyłam, zdałam sobie sprawę, że żadna z książek, które ostatnio przeczytałam nie wzbudziła we mnie tylu emocji i nie sprawiła, że czekałam na kolejne wydarzenia z zaciśniętymi z ekscytacji zębami. Ale po kolei.
 
„- Nic mnie to nie obchodzi - oświadczyła Clary. - On by to dla mnie zrobił. Tylko powiedz, że nie. Gdybym zginęła...
- Spaliłby cały świat, żeby móc wykopać cię z popiołów. Wiem.”

Kiedy zaczynałam czytać tę część nie byłam nastawiona ani pozytywnie, ani negatywnie. Zawsze lubiłam serię pani Clare, jednak nigdy nie była ona moją ulubioną. Stąd chyba brak jakichś wygórowanych oczekiwać wobec książki, ale, jak już wspominałam, zostałam miło zaskoczona. Tzn. o ile miłym zaskoczeniem można uznać dojście do wniosku, że książki, które czytałam poprzednio były niekoniecznie najlepszymi pozycjami, choć bywało, że miałam takie wrażenie...

„Chyba zawsze brakowało mi kawałka duszy i znalazłem go w tobie”

Wydaje mi się, że ten tom jest bardziej dynamiczny i emocjonujący od poprzedniego. Ciągle się coś dzieje, może w niektórych momentach akcja aż tak nie wciąga, ale są to wyjątki. Oprócz tego autorka wprowadziła narrację z punktu widzenia kilku bohaterów, nie tylko Clary. Teraz widzimy też świat oczami takich bohaterów jak Simon, Maia, Alec czy Magnus.
 
„Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą.”
 
W tej części prawie wszyscy bohaterowie już zmagają się z miłosnymi rozterkami stąd wiele takich wątków znajdziemy w książce. Dawno chyba nie czytałam takiej, która byłaby tak przepełniona tymi właśnie rozterkami.
Miasto Zagubionych Dusz jest wielką bombą emocjonalną. Pani Clare nie szczędzi biednych czytelników, tylko wrzuca w wir wydarzeń, które potrafią wzbudzić skrajne emocje. Śmiech, żal, radość, smutek, litość - poczujesz je wszystkie i jeszcze więcej!
 
„Miłość nie jest moralna, czy niemoralna. Po prosu jest.”
 
Przy okazji tego tomu polubiłam postać Isabelle, która wcześniej była mi właściwie obojętna. Dziewczyna zaczęła okazywać więcej emocji, stała się bardziej wrażliwa pod wpływem uczucia, którym darzy Simona. Urocze jest jej zachowanie w tej sytuacji, ponieważ nigdy wcześniej nie była zakochana i nie jest pewna, co powinna robić.
 
„To dziwne, jak świat może przesunąć się na osi i wszystko, w co się wierzyło zmienić całkowicie w mgnieniu oka.”
 
Nie podobał mi się epilog, który był moim zdaniem trochę za długi i momentami nudnawy, jednak nie jest to w stanie zepsuć całokształtu, który był naprawdę cudowny. Fani Darów Anioła z pewnością sięgną po kolejne części, a tych którzy nie mieli okazji się z nimi zapoznać gorąco zachęcam do przeczytania. :)
 
Części:
Miasto Kości | Miasto Popiołów | Miasto Szkła | Miasto Upadłych Aniołów | Miasto Zagubionych Dusz

Podsumowanie: Bardzo dobra część, dynamiczna, emocjonująca i pełna zwrotów akcji. Końcówka zaskakująca. Polecam!



Wyzwania:
 
A.

20 komentarzy:

  1. Tak jestem fanką Darów Anioła. Jeśli tak można nazwać wrażenia po przeczytaniu trzech pierwszych części :)
    Były one fenomenalne. Kolejne części odłożyłam na później, aby nie mieć wrażenia nudy czy czegoś podobnego. A poza tym na ostatni tom serii trzeba czekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy :(
    A tak z innego tematu- ogromnie podoba mi się piosenka "Warrior" :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie jestem fanką, ale ta część bardzo dobra :)
      a piosenka piękna! sama mam na nią trochę fazę dlatego dodałam *.*

      Usuń
    2. ehh, jak już widzę, że tutaj obecnie jesteś ( no mam przynajmniej taką nadzieję :D), to chcę Cię poinformować, iż ponieważ nominowałam Cię do zabawy Liebster Blg Award :)
      Więcej na moim blogu:
      http://czytelniadominiki.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html

      Co do piosenki- teraz tylko mi się ona ogromnie podoba- etap fazy mam już za sobą ^^

      Usuń
    3. już drugie dzisiaj! ojej! dziękuję! :)

      Usuń
    4. ależ proszę bardzo :D

      Usuń
  2. Uwielbiam "Dary Anioła" :P A ten tom cały czas jeszcze przede mną :D

    Recenzja dodana do wyzwania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że uda ci się to nadrobić :)

      Usuń
  3. "Dary Anioła" to jedna z moich ulubionych serii i wkrótce chcę przeczytać ją po raz kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niestety nie mam czasu na ponowne czytanie, bo książek coraz więcej na mojej liście a czasu coraz mniej ;3

      Usuń
  4. super blog , dodaję do swojego notesiku ulubionych ;)
    Kocham tę serię , jednak po czwartej części nie spodziewałam się po mieście zagubionych dusz niczego dobrego , ale się pomyliłam , bardzo przypadła mi do gustu i wszystkim ją polecam !

    zapraszam do komentowania http://czytaniemoimhobby.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę, ze ci się spodobało :)
      no i dziękuję za odwiedziny, oczywiście do ciebie też zaraz zajrzę :)

      Usuń
  5. Hmmm ja dopiero zaczęłam czytać tę część, powiem tak: czwarta część była straszna, naprawdę. Mdła i napisana na siłę. Bardzo mi się nie podobała, dlatego jestem zniechęcona do 5. A Prequel Darów anioła: Diabelskie maszyny też mi się nie podobał, no, może zaledwie początek pierwszej części. Dlatego poczekam aż nerwy się uspokoją i wtedy zacznę czytać część 5. ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diabelskimi maszynami również nie jestem zachwycona (a przynajmniej pierwszą częścią, bo tylko ją udało mi się jak na razie przeczytać). Jeśli chodzi o poprzednią część, to muszę przyznać, że czytałam ja dość dawno i niewiele pamiętam. :)
      Część 5 moim zdaniem nie jest taka zła, są oczywiście momenty denerwujące, ale całokształt wyszedł bardzo dobrze :)

      Usuń
  6. O, a ja jeszcze się za pierwszy tom nie wzięłam, mimo że leży u mnie na półce od dłuższego czasu. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, zazdroszczę Ci, że jesteś już po piątym tomie "Darów" ;) Ja niestety nie miałam okazji jeszcze zapoznać się z tą serią i bardzo żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie czeka dopiero czwarta część :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już sie nie mogę doczekać ostatniej części, bo mam ochotę zakończyć tą serię, mam już jej trochę dość ;/

      Usuń

Drogi Czytelniku,
każdy komentarz sprawia nam przyjemność i motywuje do dalszej pracy.
Jeśli dodasz jakiś komentarz zajrzyj tu czasem, bo zwykle na nie odpowiadamy.
Alicja Dominika&Ulotna