7.07.2014

"Dom z Papieru" C.M. Dominguez


Tytuł: "Dom z Papieru"
Autor: Carlos Maria Dominguez
Tytuł oryginalny: "La casa del papel"
Ilość stron: 110
Ocena: 4/6

Bluma, profesorka literatury z Cambridge, ginie w wypadku z tomikiem poezji w ręku. Jej następca znajduje egzemplarz Smugi cienia Conrada, odesłany Blumie z dalekiego Urugwaju. Książka jest dziwnie zniszczona i... oblepiona cementem. Trop wiedzie do Ameryki Południowej, gdzie mieszka pewien sławny bibliofil, z którym Bluma miała krótki romans podczas jednego z kongresów naukowych. Ale mężczyzna zniknął razem ze swoim cennym księgozbiorem...  źródło

W dzień dziecka stwierdziłam, że muszę sobie kupić jakąś książkę, a że miałam tylko 10 złotych ruszyłam do supermarketu poszperać w mało znanych książkach. Tam właśnie znalazłam "Dom z Papieru". Z panem C.M. Dominguezem autorem tej książki spotykam się po raz pierwszy lecz mam nadzieję, że nie ostatni. Z chęcią przeczytam jego inne dzieła.


"Książki zmieniają los ludzi."

Pierwsza strona tej malutkiej (objętościowo) książeczki minie urzekła. Dużo rozmyślałam podczas czytania tej opowieści gdyż można doszukiwać się w niej wielu rzeczy. Genialna! Urokliwa! Świetna dla ludzi którzy lubią czytać, czytają i wiedzą co czytają.
Ta książka, to dowód na to, że jak w każdej innej dziedzinie, tak i w czytaniu, i w kolekcjonowaniu książek przydaje się umiar. Nie wiem czy kojarzycie film pt.: "Wyznania Zakupoholiczki". W pewnym momencie miałam wrażenie, że te dwa dzieła są do siebie podobne tylko opowiadają o innej manii.

Pierwszy minus jaki zauważyłam podczas czytania tego dzieła jest fakt, iż nie wiedziałam o kim czytam. To świadczy tylko i wyłącznie o mojej niewiedzy i młodości jako czytelnika. Mam nadzieję, że za kilka lat sięgając za tą książkę, będę wiedzieć więcej niż dzisiaj i zrozumiem sens niektórych porównań!
Innym razem gubiłam się w wątkach tej książki. Czytam o tym jak główny bohater jest na cmentarzu, chwila nieuwagi i nagle jesteśmy w Montevideo. Musiałam się wtedy cofać i czytać jeszcze raz ten sam tekst.

"Założyć bibliotekę to jak stworzyć życie"

Okładka, z nie wiadomych dla mnie przyczyn, zafascynowałam moją osobę tak bardzo,iż stwierdziłam, że muszę kupić tą książkę i przeczytać. Głównie dlatego jej recenzja znajduje się na blogu. ☺

Podsumowanie: Nie wiem co jeszcze napisać o tym maleństwie. Można z niej wiele wynieść jeśli człowiek się skupi i pomyśli. Zdecydowanie polecam doświadczonym czytelnikom.



Wyzwania:
Book Lovers







13 komentarzy:

  1. Pierwszy raz czytam o tej książce, ja jestem starsza, ale nie wiem czy się na nią skusze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciekawa i myślę, że warto poświęcić 1h szybkiego w sumie czytania :)

      Usuń
  2. Książka raczej nie dla mnie, ale może kiedyś spróbuję ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak na początku myślałam ale potem się wciągnęłam :3

      Usuń
  3. Książki o książkach mają coś w sobie. ;) Jeśli ci się spodobała, poszukaj innych powieści tego rodzaju - "Miasto Śniących Książek", "Ostatni czytelnik", "Przyślę panu list i klucz" itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa recenzja, ale na książkę się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest krótka więc może kiedyś się skusisz, ale oczywiście nie zmuszam :)

      Usuń
  5. Sama nie wiem. Ale chyba jestem na tak..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko się czyta i w pewnym momencie wciągasz się w akcję :)

      Usuń
  6. Hmm, nigdy nie sięgałam po tego typu książki, ale po tej recenzji stwierdzam, że może czas najwyższy?
    Zapraszam do mnie. Może wspólna obserwacja? :)
    http://goodbookiswhatiwant.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba próbować nowych rzeczy jak najczęściej! :)
      + jasne ;)

      Usuń

Drogi Czytelniku,
każdy komentarz sprawia nam przyjemność i motywuje do dalszej pracy.
Jeśli dodasz jakiś komentarz zajrzyj tu czasem, bo zwykle na nie odpowiadamy.
Alicja Dominika&Ulotna