Autor: Chuck Palahniuk
Tytuł oryginalny: Fight Club
Ilość stron: 236
Ocena: 5/6
Opowieść o znudzonym życiem japiszonie, który poznaje w barze nieznajomego i rozpoczyna przyjaźń z nim od walki na pięści. Doznanie jest tak niezwykłe, że bohater wspólnie z nowym przyjacielem Tylerem zakładają podziemne kluby walki. Tyler okazuje się być jednak nie tylko anarchistą, lecz i terrorystą, a bohater zaczyna mieć kłopoty z osobowością. źródło
Podziemny Krąg. Książka ta została mi polecona przez mojego kolegę, z dopiskiem, że określa jego duszę. Brzmi co najmniej ciekawie, czyż nie? Dlatego też nie mogłam się oprzeć i szybko sięgnęłam po twórczość pana Palahniuka. Fight Club jest pierwszą opublikowaną powieścią tego autora.
Książka pokazuje świat oczami bezimiennego narratora (co jest swoją drogą bardzo ciekawym zabiegiem), który nienawidzi swojej pracy i swojego życia. Narrator nałogowo uczestniczy w spotkaniach różnych grup wsparcia, chociaż nic mu nie dolega. Pewnego dnia bezimienny spotyka Tylera Durdena, który gwałtownie zmienia jego życie. Podczas jednego z ich spotkań Tyler prosi bezimiennego o przysługę: Chcę, żebyś mnie z całej siły uderzył. Bójka bohaterów przyciąga tak dużą publikę, że decydują się oni na założenie pierwszego klubu walki. W między czasie, na jednym ze spotkań grup wyparcia bezimienny poznaje Marle Singer, która również jest turystką i chodzi na takie spotkania, chociaż nie jest chora. Narrator nie darzy jej sympatią, gdyż czuje się niekomfortowo, kiedy Marla wie, że chłopak oszukuje. Jednak nie to jest istotą całej historii. Tyler okazuje się być nieco niezrównoważony, odzywa się w nim anarchista, co doprowadza do wielu zdarzeń, których narrator nie pochwala. Kim tak naprawdę jest Tyler? Jak daleko może się posunąć?
Im niżej upadniesz, tym wyżej wzlecisz. Im dalej odbiegniesz, tym bardziej Bóg będzie cię chciał zawrócić.
Jak wspomniałam wcześniej bardzo ciekawym zabiegiem jest anonimowość głównego bohatera, chociaż chwilami zastanawiałam się czy to rzeczywiście on jest głównym bohaterem czy Tyler, co jak się później okazało miało całkiem spory sens. Książka doprowadza czytelnika do trochę innego spojrzenia na świat. Jej bohaterowie nie zwracają uwagi rzeczy materialne, najbardziej cieszą się z posiadania własnej woli. Przez chwilę zaczynamy się zastanawiać Po co nam to wszystko?.
Szukając informacji o autorze i jego twórczości natknęłam się na kilka zdań idealnie określających jego styl i ogólnie całą książkę, chociaż miałam wrażenie, że jest ona trochę nie do opisania:
Jego styl można określić jako minimalizm z elementami cynizmu i ironicznego czarnego humoru. Mieszanka specyficznego poczucia humoru i dziwacznych wydarzeń, które autor wplata w swoje historie sprawiła, że Palahniuk bywa określany jako "pisarz szokujący" i często jest krytykowany. źródło
Nie wątpię, że jest krytykowany, bo jak ktoś się postara to jest dużo rzeczy, do których można się przyczepić, ale mi one nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, dodawały książce pewnego klimatu.
Jeśli się umie szukać, to w każdej szafie można znaleźć trupa.
Książka niewątpliwie trzyma w napięciu, lecz nie każdy może dostrzec jej sens. Trafia do nielicznych czytelników. Do mnie nie do końca trafiła, coś z niej wyciągnęłam, ale czuję, że nie jest to wszystko, co miała do zaoferowania. Może sięgnę po nią ponownie za kilka lat i wtedy przebrnę przez niektóre chaotyczne myśli wyciągając z nich o wiele więcej. Fabuła nie jest prosta. Książka daje do myślenia, pomimo prostackiego słownictwa i podtekstów seksualnych.
Podsumowanie: Uważam, że książkę warto przeczytać, nie do każdego trafi, ale jeżeli tak się stanie to bardzo wiele można z niej wynieść. :)
zdecydowanie nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńnie jest to również mój ulubiony gatunek, ale nie takie złe :)
UsuńNo zapowiada się dobrze, ale nie wiem czy sięgnę . :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, zaczytan-a.blogspot.com
Jeśli interesuje Cię taka tematyka, to na pewno warto :)
UsuńDo Ciebie na pewno zajrzę :)
,,Podziemy krąg" nie jest łatwą lekturą, ale wydaje mi się, że wartą zachodu. Po jej przeczytaniu można też sięgnąć po film, który mi się podobał na równi z książką - może on pomoże uporządkować niektóre myśli ;)
OdpowiedzUsuńfilm również widziałam, i uważam, że był super :) w porównaniu do innych ekranizacji wypadł bardzo dobrze :)
UsuńZaciekawiłaś mnie, może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńAutor ma bardzo ciekawy styl, więc warto spróbować :)
Usuń