17.03.2015

Łotr - Trudi Canavan

Tytuł: Łotr
Autor: Trudi Canavan
Tytuł oryginalny: The Rogue
Ilość stron: 576
Seria: Trylogia Zdrajcy #2
Ocena: 5/6

Opis: Żyjąc wśród sachakańskich buntowników, Lorkin stara się dowiedzieć o nich i ich wyjątkowej magii jak najwięcej. Zdrajcy nie są jednak chętni, by podzielić się nią w zamian za wiedzę uzdrowicielską, którą tak desperacko pragną poznać. Choć Lorkin przypuszcza, że obawiają się ujawnić przed światem swoje istnienie, pojawiają się pewne przesłanki, że ich plany są bardziej ambitne. Sonea szuka dzikiego maga, mając świadomość, że Cery nie może w nieskończoność uciekać przed zamachami na swoje życie, mag jednak ma znacznie większy wpływ na półświatek, niż się obawiała. Jego jedynym słabym punktem jest więziona w Strażnicy matka. W Sachace Dannyl utracił poważanie wśród elity, po tym jak pozwolił Lorkinowi dołączyć do Zdrajców. Uwaga ashakich natomiast skupia się na nowym Ambasadorze Elyne, którego Dannyl zna aż za dobrze. Tymczasem na Uniwersytecie dwie nowicjuszki przypominają magom Gildii, że czasami największy wróg kryje się wśród nich samych. źródło

Moje wrażenia:

Jak zapewne wiecie, po pierwszej części zapowiadała się świetna książka. Nie ma co kłamać, jest dobra. Tak samo jak Misja Ambasadora. Oczywistą rzeczą jest, że kiedy czytelnik zauroczy się jakąś historią to chce o niej wiedzieć jak najwięcej. Tak samo było ze mną i tą książką, drugą częścią.

Trudi Canavan w dalszym ciągu opowiada kilka historii na raz, które są opowiadane z głównie z perspektywy magów Gildii. Żałuję trochę, że nie było wątków w których wypowiadałby się Cery, postać która cały czas jest moim ulubieńcem. Na szczęście cały czas był uwzględniany, w końcu ciężko by było go szybko wyciąć.
Reasumując, uczestniczymi w życiu Sonei, jej syna Lorkina, Dannyla i Naki. Ta ostania zasługuje na dłuższą wypowiedź niż tylko wspomnienie. Z niecierpliwością czekałam na każdy szczegół, rozdział czy wzmiankę o niej. Spodobała mi się jej historia i bardzo polubiłam tą postać. Mam nawet w stosunku do niej małe plany i mam nadzieję, że autorka myślała tak samo, pisząc ostatnią część trylogii, ale to jeszcze przede mną. 

              "Dopiero gdy wiesz, że ktoś z łatwością może cię opuścić, doceniasz, gdy zostanie".

Z wątku na wątek książka coraz bardziej wciąga,choć nie mogę powiedzieć, że jest idelna. Były takie momenty, kiedy miałam ochotę ominąć historię np. Dannyl i przejść do wątku Lorkina! Niestety nie tylko z ciekawości. 
Pod koniec tomu rozwiązuje się jeden problem (był trochę za przewidywalny), natomiast dwa inne pozostawiamy w takim momencie, że człowiek się zastanawia co będzie dalej. Mam ochotę zabrać się za kolejny tom od razu nie zważając na naukę i całą resztę!
Kończąc swoje przemyślenia na temat tej książki, mam tylko nadzieję, że w kolejnym tomie nie odgadnę części historii tak szybko jak w tej. Na szczęście to był tylko jeden wątek z czterech ;)

Części: Misja Ambasadora | Łotr | Królowa Zdrajców

Podsumowanie:  Warto złapać i przeczytać, najlepiej od razu po pierwszym tomie!










10 komentarzy:

  1. Słyszałam o trylogii i od dawna na nią poluję. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam inną sagę autorstwa Canavan i muszę przyznać, że miło ją wspominam. Widze, żeTobie również jej twórczość przypadła do gustu. Warto byłoby odświeżyć sobie świat przez nią wykreowany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie przypadła. To są moje klimaty i nie ma co zaprzeczać ;)
      Jak skończę tę sagę (i miliard innych które zaczęłam) to zabiorę się za inne sagi Canavan.

      Usuń
  3. Wydaje się bardzo interesujące. Muszę kiedyś sięgnąć po pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij, ale dopiero po Trylogii Czarnego Maga! Z tego co słyszałam jest to wprowadzenie w ten świat. Ta trylogia którą teraz czytam to kontynuacja. Niestety ale dowiedziałam się po czasie :(

      Usuń
  4. Jakoś w pewnym czasie zrezygnowałam z poznania tej serii :) Może kiedyś mi się odmieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że ja w pewnym momencie miałam niezły zastój z tą książką (dużo obowiązków, mało czasu). Dopiero jak sobie postanowiła, że przeczytam bo już zaczęłam to tak się rozkręciłam, że byłam w szoku. Wiedziałam, że jest dobra tylko nie mogłam się za nią zabrać! Mam nadzieję, że Tobie też się tak odmieni jak mi ;)

      Usuń
  5. Czytałam już inną książkę Trudi Canavan. Nie zachwyciła mnie, ale bardzo przyjemnie ją mi się czytało. Kiedyś wrócę do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki Canavan nie są na bardzo ambintym poziomie, ale przyjemnie się je czyta i można polubić bohaterów. Niewymagająca lektura na odstresowanie. Przede mną właśnie ta część, z chęcią się za nią zabiorę zaraz po Starciu królów Martina...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku,
każdy komentarz sprawia nam przyjemność i motywuje do dalszej pracy.
Jeśli dodasz jakiś komentarz zajrzyj tu czasem, bo zwykle na nie odpowiadamy.
Alicja Dominika&Ulotna