9.02.2015

Nietypowa książka nie tylko dla tego, że zaczęłam od tomu 2

Tytuł: Nieposkromieni
Autor: Meg Cabot
Tytuł oryginalny: Overbite
Ilość stron: 302
Seria:  Nienasyceni #2
Ocena: 4/6
Opis:  
Meena Harper ma talent. Tyle że nikt nie umie się na nim poznać. Teraz wyleciała z hukiem z telewizji.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło: dostała nową pracę i została tajną bronią Gwardii Palatyńskiej, która zwalcza wampiry i demony. Kto jak kto, ale ona na pewno potrafi rozpoznać nieumarłego. I przewidzieć, kto i jak umrze. A poza tym miała już do czynienia z wampirem – i to nie byle jakim, bo z samym władcą wampirów. Nawet przysięgli sobie miłość. Więc jak to pogodzić z faktem, że teraz ma go wytropić? I że krew zaczyna jej szybciej krążyć w żyłach na widok seksownego kolegi z pracy – prawdziwego supermana i superpogromcy wampirów… źródło

Książka mnie pozytywnie zaskoczyła jak również zawiodła. Dlatego jest dla mnie nietypowa.

Moje wrażenia:

Zabrałam się za tę książkę z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że chciałam w końcu chciałam się zabrać za coś co kupiłam na Targach Książki w Krakowie. Drugim powodem była chęć przeczytania książki z elementami erotycznymi. Jeśli się przyjrzycie okładce to pod tytułem jest napisane : "Najseksowniejsza powieść lata. - Cosmopolitan". Właśnie to zdanie mnie zmyliło.

Miałam nadzieję na jakąś bardziej "pikantną" historię główniej bohaterki Meeny, czego niestety nie dostałam. Nie ma tam nic z tych rzeczy. Oczywiście, jest historia miłosna, jakże by inaczej. Ba! Jest nawet mały trójkącik miłosny! Niestety nie taki jaki chciałam... Więcej już Wam chyba nie muszę pisać o moim małym zawodzie,


"Podobno pesymiści żyją dłużej niż optymiści. - Bo rzeczywistość(...)nigdy nie jest tak zła jak to, co zdołamy sobie wyobrazić."

Czas no to, co mnie pozytywnie zaskoczyło! Czytają opis książki wiesz, że w tej historii będą istoty nadprzyrodzone. Z jednej strony byłam ciekawa jak będa się zachowywać w tej książce a z drugiej, bałam się, że to będzie (przepraszam za kolokwializm) kicz. Dlatego wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy ciągnęło mnie do czytania mimo zmęczenia. Zwracam honor książce pod tym względem. Wampiry chociaż trochę wzbudzały strach w bohaterach a nie świeciły w słońcu. Były przerażające, ludzie z nimi walczyli i tępili. Moje ulubione wampiry z tej książki to chyba Lamir, gatunek który żerując na ofierze, potrafią ją nawet zjeść, całą.

I nie, nie krytykuję tutaj sagi Zmierzch pod żadnym pozorem! Sama czytałam tę sagę i nawet mi się podobała. Po prostu wolę krwiożercze stwory które płoną żywcem na słońcu, rozszarpują gardła i sieją postrach w boahaterach książek/filmów. Informuję również, że nie mam żadnych problemów psychicznych. Po prostu to co zawsze było przerażające takie powinno zostać.

- Co z Ciebie za wampir? [...] Powinnaś pić krew, a nie wygryzać w ludziach wielkie dziury. Coś Ci się pomyliło.

I w tym momencie skrytykuję trochę główną bohaterkę czyli Meenę Harper która uparcie twierdziła, że w każdym wampirze/demonie jest dobro! Yyy... nie? Rozumiem gdyby tak mówiło o ludziach. W takim przypadku bym się z nią zgodziła ale kurczę dobry demon? To raczej brzmi jak pochwała psa! Dobry demon, brawo nie nasikałeś na dywanik.
Ogólnie postać nie podpasowała mi za bardzo z przyczyny wyżej wymienionej i czegoś jeszcze. Niestety nie potrafię Wam napisać dlaczego, po prostu postać mi się średnio podobała.

Natomiast moim ulubieńcem był Alaric Wulf! Przystojny facet który pracuje z Meeną w Gwardii Platyńskiej i jest jednym z lepszych łowców wampirów. Co prawda ma na koncie sporą sumkę zabitych demonów, lecz nie ma bladego pojęcia co wypada a co nie w towarzystwie kobiety ( zaproszenie kobiety na pierwszą randkę/kolację do siebie uznaje za coś najnormalniejszego i bez podtestów). Naprawdę go polubiłam i poczytałabym o nim jeszcze.

Części: Nienasyceni | Nieposkromieni

Podsumowanie:
Książka nie jest nudna, to trzeba przyznać. Sporo się dzieje i czasmi musiałam przeczytac fragment dwa razy by w pełni zrozumieć o co chodziło. Jest miłość, jest śmierć, jest przystojny wampir będący księciem ciemności (Lucien) i jest walka. Nie jest to najlepsza książka jaką czytałam dlateo dostaje 4.




16 komentarzy:

  1. Mi, do tej pory, raz przytrafiło się, iż zaczęłam od drugiego tomu, jednak wszystko rozumiałam. Chciałabym sięgnąć po tę serię, choć wolałabym zacząć od początku! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha uwierz mi, ja też! Tak dobrze mi się czytało, że nawet nie zauważyłam który to jest tom! Dopiero jak szukałam w internecie opisu książki zauważyła, że to drugi tom! :D

      Usuń
  2. Jakoś niespecjalnie na razie mam na nią ochotę. Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się zmuszać, są lepsze książki od tej :)

      Usuń
  3. Mam na nią ochotę, jak tylko ją zdobędę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnie i szybko się czytało. Mam nadzieję, że niedługo dopadniesz i przeczytasz bo ja ma się na jakąś książkę ochotę to szybko trzeba się za nią zabrać! :D

      Usuń
  4. Niedawno czytałam jedną z ksiązek tej autorki, nie zachwyciła mnie, ale mam w planie kolejne jej pozycje. Może ta tez znajdzie się na liscie tematyka jest taka jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz moje zdanie książka nie należy do najlepszych ale przyjemnie i szybko się ją czytało ;)

      Usuń
  5. Czytałam książkę i bardzo mi się podobała chociaż muszę przyznać, że Cabot ma na swoim koncie książki lepsze niż ta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, ponieważ w dalszej przysłości mam zamiar wrócić do tej autorki :)

      Usuń
  6. Ja też wolę, kiedy wampir jest drapieżny, a nie milutki, jak w ,,Zmierzchu".
    Nie jestem do końca przekonana, czy sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować nigdy nie zaszkodzi. Ja wzięłam tą książkę przez przypadek na Targach i dla tego ją przeczytałam. Nie mogę powiedzieć, że była genialna ale nie żałuję kilku godzin spędzonych nad nią ;)

      Usuń
  7. Podobało mi się zapewnianie, że nie masz problemów psychicznych xD tak zabawnie to zabrzmiało w kontekście recenzji ^^
    Ja też należę do grupy, która woli, kiedy potwory są straszne. Chociaż te niestraszne też nawet lubię - zależy jaka to książka, jaka sytuacja, czy to udany element komediowy i tak dalej.
    Czy ta Meena Harper ma coś wspólnego z Miną z Draculi czy to tylko celowa zbieżność nazwisk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mnie rozumiesz i że udało mi się kogoś rozśmieszyć :D Niestety ale nie potrafię Ci odpowiedzieć na pytanie o Meenę i Minę gdyż nie czytałam jeszcze Draculi (znajoma niedawno kupiła i zamierzam od niej pożyczyć jak tylko oddam jej 3 wcześniej pożyczone książki) ale nie było żadnych aluzji jeśli o to chodzi :D

      Usuń
  8. Dobre to porównanie do pochwały psa ;D Niemniej raczej nie sięgnę po tą książkę, nie dość, że wampiry już mi się nieco przejadły to nie lubię jeszcze jak główne bohaterki się naiwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było trochę irytujące, nie zaprzeczę. Nie polecam jeśli zdecydowanie przejadły Ci się wampiry. Lepiej poczekać aż wrócą do łask i wtedy przeczytać :D

      Usuń

Drogi Czytelniku,
każdy komentarz sprawia nam przyjemność i motywuje do dalszej pracy.
Jeśli dodasz jakiś komentarz zajrzyj tu czasem, bo zwykle na nie odpowiadamy.
Alicja Dominika&Ulotna