30.03.2015

50 Twarzy Greya - film czy książka?

PIĘĆDZIESIĄT TWARZY GREYA - CO LEPSZE, FILM CZY KSIĄŻKA?


To trudne pytanie stawiałyśmy już sobie nie raz, teraz przyszedł czas na podsumowanie naszych rozważań. W tym tekście przedstawimy wam 6 powodów, dla których o wiele lepszy rozwiązaniem jest obejrzenie filmu.


DLACZEGO LEPSZY JEST FILM?


1. Nie męczy nas styl pisania autorki - w filmie zostają nam tylko dialogi.

2. Ani "wewnętrzna bogini" Any - dzięki Bogu, że nie dodali tego do filmu.

3. Nie musimy czytać porno - film nie jest aż tak przesiąknięty erotyzmem.

4. Jamie Dornan jest przynajmniej jednym powodem, który przemawia za filmem.


5. Nawet jak film nam się nie spodoba, to zmarnujemy na niego tylko dwie godziny. I nadal będziemy mogli uczestniczyć w dyskusjach o Greyu. Po przeczytaniu pięciu rozdziałów książki niewiele będziemy mieć do powiedzenia, a zmarnujemy tyle samo czasu.


6. Jeżeli film nam się spodoba, to książką możemy uzupełnić brakujące informacje. W drugą stronę nie da rady.

~~~

Zachęcamy do zakupów w księgarni internetowej ksiazkaiprezent.pl! Dużo znanych tytułów w dobrych cenach. Ponadto przy zamówieniu za 65 zł zestaw 4 świetnych zakładek gratis! Okazja dla wszystkich książkoholików lubiących nietypowe zakładki!




22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się tutaj zgadzamy :D

      Usuń
    2. Haha naprawdę fajnie, że wiesz o co nam chodzi ☺

      Usuń
  2. Film o wiele lepszy chociaż Jamie zagrał tak sobie. Prawda dobrze wyglądał, ale jakoś tak zagrał średnio. Za to Dakota co do której się obawiałam zagrała świetnie oddając charakter Any:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. Dakota sobie świetnie poradziła, i mimo moich początkowych obaw wypadła naprawdę genialnie. :)

      Usuń
    2. Dobrze grała lecz nie była w ogóle podobna do Any z moich wyobrażeń. Jeśli chodzi o Jamiego to się zgadzam!

      Usuń
  3. Mnie nie zachwyciła ani książka, ani film. Co do trzeciego punktu - dla mnie porno nie było ani w filmie, ani w książce, w zasadzie niewiele nawet tu erotyzmu... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no hej, bez przesady, erotyzm był. W książce na pewno. :)

      Usuń
    2. Zgodzę się z Alicją. Nie możesz powiedzieć, że nie było go wcale.

      Usuń
  4. Nie ciągnie mnie ani do filmu, ani do książki. Przynajmniej na razie.
    Świetne zakładki. Muszę kupić coś za 65 zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio zakładki są mega o.o Sama się zastanawiam czy nie kupić paru książek i nie wzbogacić tym samym swojej biblioteczki :D

      Usuń
    2. Zakładki są genialne! Wyglądałyby idealnie wśród mojej kolekcji :D

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie mogli dobrać lepszych aktorów. Wewnętrzna bogini na co dziesiątej stronie to kiepski patent na podniesienie walorów literackich powieści.
    Pozdrawiam. (Porcelanovvy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktorzy może i mogliby być lepsi, ale trzeba przyznać, że Dornan jest przystojny, Johnson tez niczego sobie i całkiem dobrze sobie poradziła z tą rolą.
      Przynajmniej co do tej bogini się zgadzamy :)

      Usuń
    2. Nie ma co się oszukiwać, wszystkie zazdrościmy Anastasi jej bogini. W szczególności jej kondycji ;)
      Jeśli chodzi o aktorów to Jamie jest zabójczy, natomiast Johnson mnie nie powaliła na kolana.

      Usuń
  7. Na początku strasznie śmiałam się z ludzi czytających Greya, mówiłam, że to dno oraz iż każda dobra książka płacze, gdy ktoś sięga po ten "pornos". Koniec końców- obejrzałam film. I o dziwo, bardzo mi się spodobał. Teraz zastanawiam się nad przeczytaniem tej historii. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to punkt 6 jest dla Ciebie. :D No film dość fajny, ale według mnie książka trochę gorsza. No ale warto spróbować :D

      Usuń
    2. Pierwsza część jest nawet fajna, ale z każdą następną jest coraz gorzej. :)

      Usuń
  8. Póki co nie zamierzam czytać ani książki, ani oglądać filmu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się skusisz tylko po to, żeby zobaczyć co to jest. :)

      Usuń
  9. Ja słyszałam, że książka jest taka sobie. Nic nadzwyczajnego, tak jak było to z trylogią Larssona. Z kolei film nie wszystkim przypadł do gustu, bo głośno było jeszcze o nim przed premierą. I to, i to ma swoje wady i zalety.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku,
każdy komentarz sprawia nam przyjemność i motywuje do dalszej pracy.
Jeśli dodasz jakiś komentarz zajrzyj tu czasem, bo zwykle na nie odpowiadamy.
Alicja Dominika&Ulotna